Pojawiły się kolejne informacje o poważnych dziurach w najpopularniejszych programach. W tym Thunderbird, Firefox i AdobeFlash. Czym to grozi?
W powyższych programach dziury umożliwiają uruchomienie z zewnątrz dowolnego złośliwego kodu. Co w prosty sposób pozwoli na odczytanie na przykład naszych prywatnych informacji. Problem nie jest błahy. Surfujemy po różnych stronach w globalnej sieci. Odwiedzamy setki stron, a trafienie akurat na tą zainfekowaną nie jest tak trudne jak mogłoby się wydawać.
Rozwiązanie jest stosunkowo proste. Najlepiej uaktualnić swoje oprogramowanie do najnowszego wydania.